Największe emocje na spotkaniu DKK w Zalasowej wzbudziła
książka Ewy Berberyusz „Anders” życie po
Monte Cassino. Z pewnością wynika to z faktu, że postać generała Władysława
Andersa już pojawiła się na spotkaniach DKK przy okazji omawiania książki Marii
Nurowskiej „Anders”. Pozycja Ewy Berberyusz nieco wzbogaciła naszą wiedzę o tym
wybitnym Polaku, ale tylko o pewne wątki. Z książki tej wyłania się bardziej
obraz polskiej emigracji w Londynie i „andersowców” niż samego Wodza. Czuliśmy
pewien niedosyt jeśli chodzi o wywiady z Jerzym Giedroyciem i Gustawem
Herlingiem – Grudzińskim – relacje wydają się zbyt krótkie w stosunku do tego
co mogliby mieć do powiedzenia adwersarze pani Ewy. Poza tym wszystkim
„poszarpany” styl autorki sprawia, że książka skierowana jest do czytelnika
bardziej obeznanego z tematem.
Kolejna książką,
która wzbudziła większe emocje i zainteresowanie była ”Andrzej Wajda podejrzany” Witolda Beresia i Krzysztofa Burtenko.
Wszyscy członkowie zgodzili się co do tego, że zawsze dziwił fakt iż w latach
PRL – u Wajdzie udało się zrobić i
upublicznić takie filmy jak „Człowiek z marmuru” czy „Człowiek z żelaza”.
Pierwsze stwierdzenie jakie nasuwa się to – „współpracował”, był pupilkiem
władz. Jednak autorzy poprzez obszerne cytowania dokumentacji archiwalnej SB próbują
udowodnić, że tak nie było. Książka pokazuje zarówno metody działań oficerów UB
w stosunku do artystów, a z drugiej strony sposoby twórców na radzenie sobie z
cenzurą i lawirowanie z władzami. Nie bójmy się tego słowa, gdyż nieraz owo
lawirowanie przyniosło może więcej korzyści społeczeństwu niż kategoryczny
sprzeciw. "Ty podpisuj list, ja nie mogę tego zrobić teraz, bo by mi
wstrzymali „Człowieka z marmuru” , a tym filmem więcej zdziałam niż
podpisem" - tak w rozmowie z Danielem Olbryskim tłumaczy Wajda nie
złożenie podpisu pod Listem 59.
M. Z.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz