Książka jest wyjątkowa. Zapisane kartki zawierają
emocje, które towarzyszą czytelnikowi na każdej stronie. Nie jest to zwykła
powieść, ponieważ autorka opisuje nie tylko swoją historię, lecz także babki i
matki. Zaczyna się ona pod koniec XIX wieku. Wtedy przyszła na świat prababka
Jung, którą nazywano ,,córką numer dwa". Gdy podrosła oczywiście nie miała
prawa do wyboru małżonka. Zostało to wcześniej ustalone przy okazji hucznej
kolacji.
W
dalszej części książki autorka porusza kwestię niewyobrażalną dla kobiet w dzisiejszych
czasach, czyli krępowanie stóp, aby podobać się mężczyznom. Nie sam wygląd
stóp, a chód miał znaczenie. Kołysanie się kobiety miało wzbudzić u patrzącego
opiekuńcze uczucia. Autorka opisała okrucieństwo tego procesu. Zaczynało się od
najmłodszych lat. Kilkuletnim dziewczynkom łamano kości i krępowano bandażami.
Tortury powtarzano co jakiś czas, dopóki nie uzyskano wymaganego kształtu.
Wygląd stóp był istotny, kiedy kobieta wychodziła za mąż. Granicą było 20
centymetrów. Jeśli długość stopy została przekroczona przez pannę młodą, nie
została zaakceptowana przez teściową, która demonstracyjnie wycofywała się,
wystawiając bezbronną kobietę na pośmiewisko gości weselnych. Nieodwracalny
psychiczny uraz pozostawał do końca życia na równi z fizycznym.
Autorka
książki nawiązuje także do komunizmu. Większość z nas nie może zrozumieć ludzi
godzących się na życie w takim systemie. Jednak w tamtych czasach partie
skupiały się na prostych ludziach. Idea równości spodobała się wszystkim
mieszkańcom, a
w szczególności kobietom. Na widok żołnierza nikt nie wpadał w panikę, ponieważ
nie rabowali, nie gwałcili, a nawet zdolni byli do pomocy. Rolnicy mogli
przyjeżdżać do miast i sprzedawać swoje plony. Ceny
spadły i każdego było stać na posiłek. Podążanie za komunizmem
mogłoby wydawać się czymś normalnym, lecz nie było...
Nagle
zaczęły się pojawiać warunki. Zaczął obowiązywać szereg zasad odnośnie ślubu.
Okazało się, że partie zaczęły ingerować w najbardziej intymne sfery ludzkiego
życia. Prywatność przestała istnieć i wszystko stało się publiczne. Partie organizowały
długie spotkania, a także kazały pracować od ósmej do dwudziestej trzeciej w
nocy. Rodziny nie miały czasu na rozmowę i opiekę nad dziećmi, które oddawano
do żłobków przesiąkniętych propagandą. Dzieciom od najmłodszych lat wpajano
zasady życia według partii.
,,Dzikie
łabędzie. Trzy córki Chin" to lektura zdecydowanie do polecenia. Pozwala
ona zrozumieć, dlaczego komunizm zakorzenił się w chińskim społeczeństwie. Powieść
Jung Chang porusza temat polityki, życia codziennego i rodzinnego. Powinien ją
przeczytać każdy, chociaż ponad miliard ludzi nigdy tego nie zrobi. W Chinach
jest zakazana.
L.S.