poniedziałek, 5 maja 2014

L.Young -„Kochanie chcę Ci powiedzieć”



Listy pisane z frontu
Czyli
Kochanie chcę Ci powiedzieć

Poruszająca opowieść o losach kilku młodych ludzi, których lata młodzieńcze przypadły w okresie I wojny światowej. Louisa Young w swojej powieści zawarła nie tylko  wzruszającą historię miłosną, ale wplotła ją w trudny temat wojennych doznań, traumy jaka stała się udziałem bohaterów. Jednocześnie każda z postaci odzwierciedla inną osobowość, inne podejście do rzeczywistości, dzięki czemu książka zawiera złożony, panoramiczny obraz psychiki i zmiany postaw w reakcji na wojnę.
Wojna zastała ich w różnych momentach życia – Nadine i Purefoy są zakochaną parą, borykającą się z tak istotną wówczas różnicą pochodzenia. Julia i Peter to szczęśliwe małżeństwo, a Rose jest panną na wydaniu. Wybuch wojny to dla każdego z nich koniec pewnego okresu – niewinności, spokoju i pewnej naiwności życiowej. Riley Purefoy, 18-letni miłośnik sztuki,  zaciągnął się do armii pod wpływem impulsu, nie do końca uświadomiwszy sobie rezultaty takiej decyzji. Wojna stała się koszmarem, który przetrwał dzięki listom od ukochanej. Warto zwrócić uwagę na same listy, które w poruszający sposób oddają rozmiar tragedii obu stron, chyba nawet w bardziej dojmujący sposób niż naturalistyczne opisy walk, których zresztą w powieści nie brak. Ogrom cierpienia, z jakim musieli się zmierzyć wówczas młodzi ludzie odzwierciedlają choćby słowa Riley’a w liście do Nadine: „Można umrzeć na wiele sposobów, nie tylko fizycznie, o czym wcześniej nie wiedziałem”. Louisa Young z niezwykłą wrażliwością pokazuje walkę wewnętrzną młodego żołnierza również w szpitalu, gdzie musi pogodzić się z kalectwem fizycznym (chirurdzy byli często bezsilni wobec urazów wojennych), z litością otoczenia i współczującymi spojrzeniami postronnych osób. Z kolei Peter to postać reprezentująca oficerów i ich rozterki, zmuszonych do podejmowania trudnych decyzji, wydawania rozkazów, które decydowały o życiu lub śmierci żołnierzy. Im dłużej wojna trwa, tym niżej stacza się Peter, tym bardziej oddala się od żony, tłumacząc sobie, że i tak by nie zrozumiała tego, co on przeżywa. Z drugiej strony autorka kreśli portret kobiet – jedne czekają z obawą i niecierpliwością na powrót mężczyzn, inne angażują się w pomoc, chociażby w szpitalach, jak Nadine lub Rose, która wstępuje do VAD-u aby pomóc lekarzom i pielęgniarkom.
Dzięki wprowadzeniu kilki bohaterów i zgrabnej narracji mamy szeroki obraz ówczesnej rzeczywistości widzianej z perspektywy poszczególnych postaci. Nie jest to typowy romans, jak złudnie sugeruje tytuł książki. Uczucie tworzy w zasadzie tło historii,  stając się tu jedyną siłą nie pozwalającą zatracić się całkowicie w destrukcyjnym, łamiącym psychikę i najsilniejsze osobowości złem. Szczególną jej wartość upatruję w niezwykle poruszającym obrazie dramatu ludzi, którzy musieli uporać się z wojenną rzeczywistością. Autorka między kolejnymi stronicami powieści  przemyca pytanie: „Czy aby ci, którzy polegli, nie mieli więcej szczęścia od tych, którzy przeżyli”.
Jest to trudna książka, ale też porusza trudny temat. Stanowi studium przypadku, zestawienie zgiełku i okropności wojny z delikatnym uczuciem, osobistym dramatem jednostki i wszechobecną śmiercią. Oprócz naturalistycznych opisów wojny Czytelnik znajdzie też sporo pięknych, wzruszających fragmentów. Powieść zachęca, a nawet zmusza do refleksji.
Podsumowując, będzie to świetna lektura dla tych, którzy szukają ambitnej, wielowątkowej powieści, po trosze wojennej, ale też psychologicznej, z nutką głębokiego uczucia jako siły sprawczej - w tle. Piękna książka, warta poświęcenia czasu. Polecam.
Opracowała: M.K.

Richard Paul Evansa- "Stokrotki w śniegu"


                                Richard Paul Evans- "Stokrotki w śniegu"

Bez wątpienia można uznać, że powieść„Stokrotki  w śniegu” Richarda Paula Evansa jest współczesną wersją „Opowieści wigilijnej” z pozytywnym ładunkiem w sam raz na świąteczne wieczory. Książka ta niesie ze sobą coś więcej niż tylko wzruszenie i ciepło na sercu , opowiada o przemianie człowieka  nam  współczesnego, którego porwała zachłanność. Można powiedzieć, że to już było, ale to nie prawda, ta historia zawsze będzie aktualna i pouczająca, bo my wciąż jesteśmy zaślepieni naszymi przyziemnymi potrzebami i wciąż jesteśmy zobowiązani do tego, żeby stawać się lepszymi. Ta publikacja bożonarodzeniowa uczy nas jak ważne jest nasze wnętrze, zachowanie względem innych ludzi i pokazuje, że kiedy nadejdzie dla nas pora na zmianę, dla innych może być już za późno, nie naprawimy wszystkich wyrządzonych krzywd, nie cofniemy czasu, nie przywrócimy życia. Ponadto  książka ta zachęca  nas do sporządzenia rachunku sumienia i przewartościowania życiowych  priorytetów. Jednym słowem„Stokrotki w śniegu” wzruszają i zmuszają  nas do refleksji nad naszym życiem. Z czystym sumieniem polecam  tę pozycję literacka każdemu, bez względu na wiek, gdyż ma piękne przesłanie: miłość, rodzina i nadzieja. Jestem przekonana, że powieść ta rozkruszy nawet najbardziej zatwardziałe serce. Gorąco polecam !

Opracowała: B.J