czwartek, 17 marca 2022

"Ocalała z chińskiego gułagu" - Rozenn Morgat


Rozenn Morgat autorka poruszającego reportażu „Ocalała z chińskiego gułagu” przedstawia nam historię Gulbahar Haitiwaji Ujgujki z tureckojęzycznej muzułmańskiej grupy etnicznej zamieszkującej Chiny. Od 2017 w regionie Xinjiang  trwają wzmożone represje wobec tej mniejszości narodowej. Ponad milion Ujgurów zostało zamkniętych w tzw. „obozach reedukacyjnych”. Zdaniem władz Ujgurzy, którzy mieszkali za granicą lub mieli kontakt z kimś, kto tam mieszka, są najbardziej niebezpieczni terrorystami zagrażającymi Państwu Środka.

Główna bohaterka książki jest pierwszą Ujgurką, której udała się ucieczka z chińskiego gułagu. Jej odwaga polega na opowiedzeniu okrucieństw, których doświadczyła. Jako Ujgujka żyjąca na emigracji we Francji została podstępem ściągnięta do Chin i tam osadzona w obozie reedukacyjnym zwanym „szkołą”. Przez trzy długie lata była poddawana przesłuchaniom, torturom, przemocy, praniu mózgu oraz cierpiała głód.

 Jej wspomnienia to przerażający portret okrucieństw, jakich dopuszczają się komunistyczne Chiny na mniejszościach narodowych w obrębie swojego kraju. Gulbahar Haitiwaji odważnie opowiedziała swoją historię, chociaż miała świadomość ceny, jaką może ponieść ona i jej rodzina.

Czy to możliwe, aby w XXI wieku, takie rzeczy działy się na porządku dziennym. Niestety tak! System komunistyczny jest bardzo brutalny, a świat konsekwentnie milczy i odwraca wzrok.

 

„Ocalała z chińskiego gułagu” to lektura, która powinna wstrząsnąć sumieniem świata. Tematyka trudna, lecz bardzo realna w dzisiejszych niepewnych czasach.

 Pozycja warta przeczytania!!!

M.B.


 

środa, 9 marca 2022

„Dodaj mi skrzydeł! Jak rozwijać u dzieci motywację wewnętrzną?" Joanna Steinke-Kalembka

 

„Nie nauczysz się grać w piłkę nożną, siedząc na kanapie i oglądając mecze. Musisz wyjść na boisko i ćwiczyć”

„Żadna zmiana nie zajdzie, jeśli nie zaczniesz działać”

Już te dwa cytaty ze wstępu zachęciły mnie, by sięgnąć po tę książkę.

Pojęcie motywacji wewnętrznej wydawało mi się czymś podobnym do ufo: wszyscy o tym wiedzą, ale nikt tego nie widział. Codzienne życie rodzicielskie okazuje się brutalne.

Jako świadomy rodzic wiesz, że umiejętność dbania o porządek w pokoju przeniesie się na uporządkowanie w innych dziedzinach życia. Kiedy dziecko nie chce sprzątać, odczuwasz złość i wiele innych emocji nieprzystających dojrzałej osobie. Możesz czuć strach, że jeśli nie nauczysz dziecka pewnych kompetencji, będzie miało gorszy start w życiu. A na końcu dochodzi poczucie porażki, że nie dajesz rady jako rodzic.

Kto z rodziców nie miał takich dylematów ręka w górę?

Zniechęcenie przekłada się na brak motywacji…i tu błędne koło się zamyka.

Czytelnik ma wrażenie, że autorka świetnie go rozumie.

Broni tezy, że nagrody i kary nie są dobrą metodą wychowawczą. „Strategie, na których opiera się motywacja zewnętrzna, są krótkoterminowe i warunkowe. […] Kładzenie nacisku na zewnętrzne nagrody powoduje, że naturalna motywacja do współpracy, ciekawość, radość z poznawania świata tracą na znaczeniu”

W książce znajdziemy wiele praktycznych sposobów na radzenie sobie z trudnymi sytuacjami, jak np. poranne wyjście do szkoły czy przedszkola. Budowanie pozytywnej atmosfery np. poprzez przeznaczenie kilku minut na przytulanie, może to wyjście uczynić czymś przyjemnym.

Znaczenie ma nie tylko relacja, ale dobrze wyznaczone cele, dobrze sformułowane komunikaty oraz świadomość, że każde dziecko ma mocne strony i talenty, często nieidące w arze z osiągnięciami szkolnymi.

Książki, jak każdy poradnik nie należy czytać jednym tchem. Autorka zachęca, by po każdym rozdziale zostawić przestrzeń na wcielenie teorii w praktykę.

Polecam wszystkim świadomym rodzicom.

MZ