piątek, 6 maja 2016

„Klaśnięcie jednej dłodni" – Richard Flanagan

      „Klaśnięcie jednej dłoni” - to książka o miłości. Miłości trudnej, obciążonej przeszłością, wydarzeniami, o których nie zawsze chce się pamiętać. Miłości wielokrotnie wystawianej na próbę, testowanej, „czy jestem w stanie”. Miłości rodzicielskiej i miłości dziecka do rodzica, która przetrzyma wszystko.
        Bohaterów książka ma w sumie trzech. Ojciec, matka, córka. Żadne z nich nie jest do końca bez winy.  Richard Flanagan tak poprowadził historię, że każdy członek rodziny otrzymuje możliwość zabrania głosu – choćby sama scena odejścia Marii Buloh w ciemną noc jest skomentowana na trzy różne sposoby. Prócz tego autor odchodząc od wszystkich możliwych schematów pokazał, że nie wszystko jest tak oczywiste, jakby się mogło wydawać – co widać między innymi w opisanych   relacjach ojciec-córka. 
        Na każdym z imigrantów, na każdym z tych anonimowych pracowników Butlers Gorge, wojna odcisnęła swoje piętno, sprawiając, że nie potrafią żyć w obcym kraju tak, jakby tego chcieli. Wypowiadane wielokrotnie słowa o tym, że w Tasmanii mieli odnaleźć wolność, dobrobyt, nie sprawdzają się. Nie są nawet traktowani jako równoprawni obywatele (nazywa się ich „bambo”). Wspomnienia wiszą w powietrzu, mimo że nie opowiadane przez nikogo. I choć Sonja jako jedyna nie doświadczyła terroru wojny bezpośrednio, jej widmo wpływa na jej życie – przez nieobecność matki ( powodów zniknięcia może jedynie domniemywać), a także przez domowy terror urządzony jej przez ojca. 
        Pewnej zimowej nocy 1954 roku młoda kobieta bez słowa wychodzi z domu. Pomimo szalejącej na dworze śnieżycy i cichego głosiku córki wołającej „Mamo!”, rusza przed siebie, w mrok. Dziewczynka widzi ją po raz ostatni – Maria Buloh rozpływa się bez śladu, zaważając na całym życiu pozostawionej rodziny.
     Jej mąż szuka zapomnienia w alkoholu, próbując uwolnić się od wszystkiego – od bólu,  od wspomnień o wojnie spędzonej w ojczystej Słowenii, wreszcie od poczucia bezsilności  i rozpaczy, które z czasem przekuwa w przemoc wyrządzaną małej Sonji. Jej córka zaś nie potrafi odnaleźć się w normalnym świecie, nie mogąc stworzyć trwałych relacji z innymi ludźmi, wreszcie – będąc w ciąży, po latach powraca do ojca, by odnaleźć odpowiedzi na nigdy niezadawane pytania, w tym – czy jest w stanie urodzić dziecko. Czy jest w stanie nauczyć się kochać? Jak obdarzyć inną osobę miłości, jeżeli sama nigdy tego nie doświadczyła?

Problemy rodziny z odległej Tasmanii, nie są aż tak odległe....
Opracowała: JS (Klub Miłośników Książki przy BP w Lubczy)
 


 

 


 
Opracowała: JS (Klub Miłośników Książki przy BP w Lubczy)