piątek, 11 lutego 2022

 "Kapłanka w bieli" - Era pięciorga, tom ITrudi Canavan

    Pierwsza część nowej serii znanej w kręgach fantastyki pisarki -Trudi Canavan, “Kapłanka w bieli” zabierze czytelnika do całkiem nowego fantastycznego świata magii, oryginalnych człekokształtnych ras, a nawet manifestujących się bogów. To wokół tych ostatnich kręci się spora część fabuły.

    Pierwsza część stanowi głównie wprowadzenie do wykreowanego świata, jak ma w zwyczaju autorka jest ono stosunkowo powolne. Nie zmienia to faktu Ithania, jak zwie się owy świat, został szczegółowo przedstawiony a każdy kraj, społeczności oraz rasy się tam znajdujące wyróżniają się unikalną i barwną kulturą.

Dużą rolę odgrywają religie, światu grozi wojna religijna między panującą krajami Ithani północnej religią Cyrklianów a Pentadrianami. O ile na razie nie wiadomo za wiele o tajemniczym ludzie z południa to poznamy całkiem dobrze Cyrklianów, którymi zarządzają tak zwani biali, czyli słudzy bogów, którzy otrzymali od nich ogromną magiczną moc i niemal nieśmiertelność. Właśnie podczas takiej napiętej sytuacji poznajemy Aurayę, która jak się później okazuje, nie jest jedyną główną postacią w serii, lecz w pierwszej części poświęcono jej najwięcej czasu. Auraya była młodą 15-letnią dziewczyną pochodzącą z małej wioski gdy pewnych powodów odwiedziła jedną ze sług bogów -Mairae. Dostrzegła ona talent dziewczyny i wybrała ją najpierw na kapłankę, a po 10 latach nauki ku jej zdziwieniu bogowie wybrali ją na nową białą.

Dzięki pierwszej misji dyplomatycznej, jakiej podjęła się Auraya jako biała poznamy pierwszą z humanoidalnych ras ithani, czyli siyee, czyli lud drobnych ludzi obdarzonych skrzydłami zamieszkujących góry Si. Przez prawie całkowitą izolację spowodowaną głównie tym, że przez swoje wątłe ciała nie byli w stanie walczyć, wykształcili niezwykłą kulturę.

    „Kapłanka w bieli” według mnie jest pozycją zdecydowanie wartą przeczytania. Mimo masy siedmiuset niemalże stron, przez powieść przelatuje się błyskawicznie, co samo w sobie jest już odpowiednią rekomendacją. Jestem pewien, że zaraz po jej przeczytaniu sięgniesz po następną część.

J.Z.


środa, 2 lutego 2022

"Wojenne siostry" Agata Puścikowska

 

Autorka w tejże książce opisuje historie niezwykłych kobiet. Cieszę się, że powstała taka książka. O bohaterstwie sióstr zakonnych w czasie II wojny światowej nie mówi się bowiem zbyt wiele - to wielka szkoda.

Agata Puścikowska stworzyła zbiór dziewiętnastu historii kobiet, które w trudnych i niebezpiecznych czasach nie chowały się w klasztornych murach, lecz z narażeniem życia niosły pomoc drugiemu człowiekowi z wielkim poświęceniem i odwagą - ukrywały Żydów i partyzantów, opiekowały się chorymi i sierotami, dostarczały żywność i leki, czasami też chwytały za broń. Losy wielu z nich były tragiczne - obozy koncentracyjne, gwałty, brutalne przesłuchania, pobyt w więzieniu, a nawet śmierć.

Oto przykłady tych poruszających historii :

- Siostra Wanda siedziała na drewnianym krześle w kuchni, wokół chodziło dwóch wściekłych gestapowców. Modliła się tylko o jedno, żeby nie kazali jej wstać. Pod krzesłem, zasłoniętym jej habitem, kuliła się mała dziewczynka, żydowska sierota, którą siostry już raz uratowały przed śmiercią.
Siostry wiedziały, że rozochoceni, pijani sowieccy żołnierze nie odpuszczą. Zdecydowały, że czas uciekać. S. Adelgund już miała do nich dołączyć, gdy usłyszała krzyki przerażonych dziewcząt. Żołdacy zagonili cztery nastolatki do piwnicy. Adelgund nie mogła zostawić dziewcząt na pewną śmierć. Odważnie poszła za nimi do piwnicy. Dziewczętom udało się uciec. Adelgund znaleziono zgwałconą i bestialsko zamordowaną dwa dni później.

- Siostra Izabela, w czasie wojny działająca w konspiracji, wyjeżdża z wiejskiego domu zgromadzenia i ślad po niej ginie. Nikt nie wie, co się z nią dzieje. Potem okazuje się, że aresztowało ją UB. Przeszła potworne śledztwo. Nie złamali jej, wyszła po ośmiu latach. Pa miesięcy później zmarła.

Trzeba dodać, że również po wojnie niektóre z nich walczyły z komunistami.

Polecam do przeczytania!

M. T.