niedziela, 24 kwietnia 2022

„Ukraina. Niezwykli ludzie w niezwykłych czasach”. Piotr Pogorzelski

 

Dla tych, którzy próbują zrozumieć obecną sytuację za naszą wschodnią granicą, jest to lektura obowiązkowa.

 Książka, mimo iż wydana w 2015 r., dzisiaj jest lekturą bardzo na czasie. A to z tej przyczyny, że opisuje ona wydarzenia, które są jakby preludium do obecnej sytuacji, jaka rozgrywa się na scenie politycznej – wojny w Ukrainie.

Ale najpierw kilka słów o autorze. Piotr Pogorzelski od ponad 20 lat zajmuje się sytuacją  w państwach byłego ZSRR, jeszcze do niedawna dziennikarz Polskiego Radia i korespondent Informacyjnej Agencji Radiowej w Kijowie, i chwilowo Moskwie oraz Kijowie, obecne dziennikarz Biełsatu, jest autorem strony na FB Po Prostu Wschód i podcastu o tej samej nazwie oraz książek "Ukraina. Niezwykli ludzie w niezwykłych czasach", "Barszcz Ukraiński" oraz "2012 porad na Euro. Czyli jak pojechać na Ukrainę i trafić gdzie trzeba".

Książka, pisana jest świeżo po Majdanie z pozycji naocznego widza i to Majdan jest tu tematem przewodnim. Ale jest to również „… książka o tym, co było przed nim, co jest i co będzie po nim, a nade wszystko o ludziach, którzy w niezwykły sposób zjednoczyli się w walce o nową Ukrainę”. Dlatego słychać echa Pomarańczowej Rewolucji.

Autor opisuje społeczeństwo, które w wyniku rewolucji, z dniem 21 listopada 2013 roku wyrywa się z sennego marazmu i staje pełnowartościowym, w pełni świadomym narodem. Pokazuje cały koloryt tego zjawiska z wszystkimi jego frakcjami i szarościami oraz jego znaczenie dla historii tego kraju. Tłumaczy także genezę wojny w Ukrainie. „Ukraina gotowała się od zawsze […]. Wcześniej jednak główną rolę odgrywali pojedynczy aktywiści […] W czasie rewolucji […] działaczami stały się tysiące osób”

Książka zmusza do zadawania sobie pytań. Jedno z nich szczególnie dla mnie wybrzmiało i nabiera nowego sensu, kiedy znamy już postscriptum do Majdanu. „[…] co bym zrobił – pyta Pogorzelski – gdyby rewolucja wybuchnęła w Polsce, a ja […] utożsamiałbym się z jej hasłami. Czy siedziałbym w domu przed komputerem i „lajkował” rewolucyjne posty, czy może „pościłbym” apele o wyjście na „Majdan”, samemu nie opuszczając domu? A może siedziałbym na barykadzie […]?”

To pytanie, jak i to, czy książka trafnie przewiduje przyszłość Ukrainy, zostawiam bez odpowiedzi, zachęcając do przeczytania.

MZ

 


 

 

 

poniedziałek, 11 kwietnia 2022

"Anioł z Warszawy" Lea Kampe

 

Anioł z Warszawy" to zbeletryzowana powieść, która opowiada o mądrej, odważnej i silnej kobiecie, jaką była Irena Sendlerowa.

Warszawa, 1940 rok. Gdy naziści tworzą getto w okupowanej stolicy, Irena nie zamierza siedzieć z założonymi rękami. W jego murach zamknięto przecież tysiące osób potrzebujących pomocy… Jej pomocy. Dzięki wsparciu przyjaciół dziewczyna wyprowadza żydowskie dziecko na aryjską stronę – najpierw jedno, potem drugie, a później kolejne. Nadaje im nową tożsamość, a prawdziwe nazwiska zapisuje na bibułkach, które potem starannie ukrywa.

Wie, jak wiele ryzykuje, ale każdego dnia wraca do getta. Bo za jego murami pozostał ktoś jeszcze, ktoś najbliższy sercu Ireny – Adam, miłość jej życia…

Ta miłość między bohaterami daje zawsze światełko nadziei, że może być na świecie lepiej.

Autorka umieściła w swej powieści kilka ważnych postaci historycznych i dzięki tej książce można się dowiedzieć o ludziach takich jak Janusz Korczak dyrektor sierocińca, który udał się na śmierć wraz ze swoimi podopiecznymi. W książce znajdziemy również rozdziały przedstawiające niemiecki punkt widzenia na sprawę żydowską, ich stosunek do Żydów i podjęcia decyzji o utworzeniu getta.

Dzięki tej książce poznajemy nie tylko historię niesamowitego bohaterstwa Sendlerowej, ale również jej codzienność, troski, dylematy. W tej lekturze tragiczne realia wojny i eksterminacja ludności żydowskiego pochodzenia przeplatają się ze świetnie wykreowaną fikcją.

Powieść chwyta za serce i przywraca wiarę w to, że wśród niewyobrażalnego zła, wciąż jest miejsce na bezinteresowne czynienie dobra.

Takich książek nigdy za wiele. Polecam!

M. T.