wtorek, 29 grudnia 2015

Jodi Picoult -"To co zostało"



Autorka znana także czytelnikom w naszej miejscowości, w większości przypadków, po pierwszym z nią zetknięciu zyskuje grono wielbicieli.
J. Picoult można zaklasyfikować do pisarzy nurtu popularnego, i mimo, że głównymi jej odbiorczyniami są kobiety, to nie zawahałabym się zaproponować jej książek również męskiemu gronu. Jej powieści są zawsze o czymś, o sprawach trudnych, moralnych dylematach, niecodziennych, a jednak prawdziwych sytuacjach. J. Picoult wydaje się wręcz kłaść nacisk na złożoność świata, bowiem jej świat nigdy nie jest czarno – biały. Zresztą świat w ogóle taki nie jest. Dlatego też jej historie są takie prawdziwe, choć niejednokrotnie trudno je sobie wyobrazić.
I taka jest historia opisana w powieści „To, co zostało”. O holokauście napisano już wiele. Może nawet niektórym się wydaje, że zbyt wiele. Temat się wyczerpał. Jednak to jak Picoult  podchodzi do tematu i wciąga nas w historię Minki i jej wnuczki Sage zasługuje na uznanie. Sage zostaje poproszona o pomoc w samobójstwie, przez cieszącego się szacunkiem mieszkańca miejscowości, w której mieszka. Twierdzi on bowiem, że jest nazistą i chce umrzeć. Historia jest o tyle ciekawa, że  opisuje nie tylko zbrodnie holokaustu na przykładzie historii Minki, Żydówki, która przeżyła Auschwitz. Jest to jedna z tych niezliczonych  dramatycznych historii znanych nam doskonale z „Medalionów” Nałkowskiej, „Zdążyć przez panem Bogiem” Krall czy opowiadań Borowskiego. Z drugiej strony poznajemy punkt widzenia oprawcy, genezę powstania nazizmu i jego ofiar jakimi niewątpliwie stają się bracia Hartmannowie. Próbuje pokazać jak różne są wybory ludzi, których łączą te same geny, jak historia miota zarówno i jednym,  i drugim bratem. Autorka nie rozstrzyga kwestii, które wszystkich nas nurtują: jak  rodzi się, a jak kończy czy też deformuje sumienie, czy jest sprawiedliwa kara i zadośćuczynienie, i kiedy one się dokonują, czy w momencie wybaczenia?; czy jest ono w ogóle możliwe? ;Czy każdy na nie zasługuje?.
Książkę polecam.
Opracowała: M.Z.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz