czwartek, 17 grudnia 2020

Kasacja - Remigiusz Mróz

     


 "Kasacja" już od pierwszych stron wciągnęła mnie w świat, w którym nieobliczalność i bezkompromisowość są na porządku dziennym. Od zawsze świat prawniczy kojarzył mi się z siłą, charyzmą i odwagą ludzi, którzy stali się jego częścią. Ludzi, którzy dążą do celu po trupach, którzy dobrze wiedzą czym jest manipulacja, intryga i szemrane typy. Świat, który fascynuje i ekscytuje, a zarazem wysysa wszelkie soki życiowe z każdego, kto w nim przebywa. To świat, który pochłania i uzależnia. Wchodząc w niego, już nigdy nic nie będzie takie, jak dawniej.

Na wstępie od razu zaznaczę, że książka Remigiusza Mroza jest dobrym, polskim thrillerem prawniczym, co nie oznacza, że nie ma wad. Syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób ze szczególnym okrucieństwem, co więcej o zamknięcie się z nimi na 10 dni w mieszkaniu. Jego ojciec wynajmuje dla niego jednych z najdroższych prawników w Polsce, jednak on specjalnie się tym nie przejmuje. Myślę, że żaden prawnik nie chce trafić na klienta, który milczy. Nie potwierdza, że zabił. Nie zaprzecza, że nie zabił. I weź tu takiego broń!

Sprawę zlecono, doświadczonej w sprawach beznadziejnych, Joannie Chyłce. Pracuje ona dla jednej z najlepszych, najdroższych i bezwzględnych korporacji prawniczych w Polsce. Nie cofnie się przed niczym, by wygrać. Ma gdzieś swojego klienta, zabił czy nie? Kogo to obchodzi? Liczy się jej reputacja!

Ale czy na pewno można wygrać, gdy ktoś rzuca Ci kłody pod nogi? W dodatku jeśli Twoim pomocnikiem ma być młody aplikant, którego imienia nawet nie możesz zapamiętać...

    Jeżeli chodzi o bohaterów, to cóż mogą o nich napisać zaledwie po jednej części tej sagi? Każdy, kto czytał tę serię, wie, jak trudno jest ich jednoznacznie scharakteryzować, prócz tego, że są oni niezwykli, przebojowi i przebiegli. A w dodatku bardzo pewni swego i w pełni znający własną wartość. Zapewne z biegiem czasu ich obraz będzie dla mnie bardziej klarowny niż teraz.

 DLA mnie książka była bardzo dobra. Świetnie się przy niej bawiłam głównie za sprawą bohaterów. Autor trochę ich przerysował i myślę, że był to celowy zabieg — jak dla mnie — całkowicie udany. Dzięki temu poznajemy cudowną Joannę Chyłkę i Kordiana Oryńskiego. Bardzo się zżyłam z bohaterami i już po przeczytaniu czułam potrzebę ponownego spotkania się z nimi.

Jeżeli chodzi o fabułę, to wg mnie była dobra. Niektóre wątki w mojej opinii były delikatnie tandetne, aczkolwiek taka ocena może być wynikiem moich preferencji. Generalnie fabuła była ciekawa, sprawa Langera była bardzo interesująca i niecodzienna. Czytałam książkę z dużym zainteresowaniem i nie mogłam doczekać się, co wydarzy się dalej. Na pewno sięgnę po kolejne części.

Było to moje trzecie spotkanie z autorem i się nie zawiodłam.

KT

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz