czwartek, 3 marca 2016

John Borrell - "Nad Jeziorem Biały"

„Nad Jeziorem Białym. Piekło i raj na ziemi. Polska oczami cudzoziemca.”
Jest to nowość z 2015 roku wydana przez wydawnictwo WAB. Autor urodzony w Anglii,
a dorastający w Nowej Zelandii, przez trzydzieści lat był korespondentem zagranicznym Reuters, BBC, „The Economist”, „The Time”. W 1986 poślubił Polkę o imieniu Anna i w 1993 roku sprowadzili się do Polski.  Decyzja osiedlenia się w Polsce zbiegła się z marzeniem o zbudowaniu pensjonatu w rodzinnych stronach żony na Kaszubach. Autor opisuje właśnie realizację tych marzeń w konfrontacji z rzeczywistością Polski w dzień po upadku komunizmu. Pensjonat to uosobienie tego raju na ziemi, który chce zbudować  dla siebie i swojej rodziny, a piekło to postkomunistyczny, skorumpowany establishment ówczesnej administracji polskiej, z którym jako cudzoziemiec próbuje walczyć, i na którym nie pozostawia suchej nitki. Dzięki jego spojrzeniu możemy również przyjrzeć się bardzo wyraziście zarysowanemu portretowi Polaków, niestety w większości prawdziwym.  Nawet przysłowiowa walka „o miedzę” czyli co się z tym wiąże ludzka zawiść, zazdrość
i nieumiejętność cieszenia się z sukcesów innych staje się jego  doświadczeniem. Opisuje on swoje zmagania z urzędnikami gminy oraz walkę z burmistrzem.  "Ekspress Kaszubski", który zakłada staje sie narzędziem i tubą do osobistej wręcz walki z biurokaracją i na jego łamach próbuje walczyć
z tym, z czym nie chce się zgodzić.
Co trzeba oddać autorowi to to, że próbuje ukazać również całe uwarunkowania historyczne
i społeczne, stara się spojrzeć na Polskę i Polaków przez pryzmat traum jakie przeszliśmy jak
i  naszych narodowych skłonności, które przeciez każdy naród posiada.


Książkę można polecić jako formę spojrzenia na Polske i Polaków z dystansem, w oczach człowieka z innej, jakby nie było kultury. Nie każdy może być gotowy na to, żeby się w tym lustrze przejrzeć. Warto też zauważyć, że „Nad jeziorem Białym” to książka autobiograficzna dlatego subiektywizm autora, do jakiego każda autobiografia ma jak najświętsze prawo należy - czytając te książkę - mieć gdzieś z tyłu głowy.
Opracował: MZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz