piątek, 6 lutego 2015

Zofia Nałkowska- „Granica”



Zofia Nałkowska- „Granica”

      Akcja powieści rozgrywa się w pierwszej połowie lat 30, prowincjonalnym mieście oraz w Warszawie, gdzie wyjeżdża Elżbieta. W utworze pojawiają się także nazwy innych miejscowości, np. Boleborza - miejsca urodzenia Zenona.
            Główny bohater, Zenon Ziembiewicz, obserwując pełne kompromisów życie rodziców, zwłaszcza ojca, obiecuje sobie, że będzie żył zupełnie inaczej. Tymczasem wciąż przekracza granice, które sobie ustanowił. Nawiązuje romans z prostą dziewczyną, Justyną Bogutówną, który kontynuuje będąc narzeczonym a potem mężem Elżbiety Bieckiej (przekracza granicę moralną). Godzi się pisać pod dyktando, pracując jako redaktor pisma „Niwa”, bo dzięki temu ma pieniądze i pracę (przekracza granicę własnej wolności, staje się niewolnikiem, traci tożsamość). Dzięki tym posunięciom Zenon pnie się po szczeblach kariery: zostaje prezydentem miasta. Jego pierwsze posunięcia są pozytywne: zamienia piwiarnię na przedszkole, stara się poprawić los ubogich. Kiedy jednak strajkujący robotnicy, którym chce się zabrać miejsca pracy i obniżyć pensje, wychodzą na ulicę, Zenon wydaje rozkaz strzelania do nich. Wcześniej nakłonił Justynę, by dokonała aborcji. W finale powieści Zenon popełnia samobójstwo.
      Pisarka poruszyła w powieści problematykę moralną, społeczną (los biedoty, kamienica Cecylii Kolichowskiej), egzystencjalną (specyfika ludzkiego życia, wpływ okoliczności na ludzkie wybory). Ciekawie skonstruowana fabuła, liczne analizy stanów, emocji, przeżyć sprawiają, że powieści można potraktować jako studium psychologiczne, ale także jako portret społeczeństwa polskiego20-lecia międzywojennego, w którym dochodzi do coraz większych przepaści między bogatymi a ubogimi.
           Granica  -  Zofii Nałkowskiej –to wspaniała  powieść, czytana  zupełnie inaczej po odczekaniu od matury lat kilkadziesiąt -przeczytałam ją z zupełnie innym nastawieniem i odbiorem. Mam niekłamana chęć powrotu do lektur szkolnych, kiedyś często czytywanych nocami w pośpiechu  ,z obowiązku , czasami zupełnie bezmyślnie raczej tylko po to by uchwycić treść. Moim osobistym spostrzeżeniem , (nie wiem czy ważnym bo jestem tylko czytelnikiem ) zbyt mało mówi się , pokazuje naszych wspaniałych pisarzy. Rynek książkowy zalewany jest wszelakim badziewiem,  recenzje wabia okładki  kuszą a Perełki zakurzone leżą  w domu na półce.
 W momencie rozpoczęcia akcji powieści wiadomo, że Zenon Ziembiewicz główny bohater  popełnił samobójstwo, czego powodem był w pewnej mierze skandal obyczajowy -związek z Justyną ,prosta dziewczyną, służącą. Pisarka stara się odtworzyć koleje życia bohatera i pokazać uwarunkowania społeczne, towarzyskie, obyczajowe, które prowadzą stały  od wyrzutów sumienia , do tragicznej śmierci. Co bardzo cenie w tej powieści to brak oceny a tylko  podpowiedzi , wynurzenia , bez stawiania wzorców , nauk, bez przeprowadzania  sztucznych rozpraw wychowawczych .Czytam , oceniam, myślę, wczuwam się, porównuję. Poważną wadą charakteru Ziembiewicza wydaje się być jego skłonność do kompromisów. Kiedyś tam, powiedzmy dawno temu sądziłam ,że pójście na kompromis jest zawsze dobrym rozwiązaniem , lepszym jak wytaczanie dział ale nie jestem jak wspomniałam młoda trzpiotką i inaczej widzę dzisiaj kompromis. Zenon poddaje się sytuacji, okolicznościom, otoczeniu. Jego intencje są niewątpliwie szlachetne, brak mu jednak stabilności i konsekwencji w działaniu. Już podczas studiów w Paryżu jego związek z nieuleczalnie chorą Adelą, który kończy jak tchórz szybkim wyjazdem  z Francji wskazuje na brak odwagi, na obojętność wobec Kogoś kto akurat na to nie zasługuje. Wprawdzie nie okłamuje dziewczyny, otwarcie mówi, że jej nie kocha. Mimo, że jego rola polega na tym, że pozwala się darzyć uczuciem, to wyjazd tuż przed śmiercią Adeli jest dowodem chłodu i obojętności wobec niej, kompromisu wobec sytuacji w jakiej się znalazł i uległości wobec okoliczności. Tak nie postępuje dżentelmen. Podobnym zachowaniem poddania się losowi jest romans z Justyną, który prowadzi dla niej , dla siebie ale bez zobowiązań. Zenon specyficznie odbiera świat: Uważa, że los narzuca pewne sytuacje, okoliczności, ludzi, których można tylko biernie przyjmować. Ulega więc atmosferze wolności, swobody, letnich wieczorów, lenistwa i spokoju, przesyconej  erotyzmem - zostaje kochankiem Justyny mimo, że nie  kocha dziewczyny, nic do niej nie czuje, ich związek to po prostu zbieg okoliczności, kolejne zrządzenie losu, epizod.
W karierze zawodowej Ziembiewicz również poddaje się biegowi sytuacji.Jako  redaktor „Niwy” pozwala na manipulacje wiadomościami przekłamania i półprawdy. Właśnie taka uległość jest cechą, dzięki której Zenon zostaje prezydentem miasta. Dla naprawdę wpływowych ludzi jest on po prostu wygodny na tym stanowisku. Właściwie nie ma sprawy, w której  sam, bez niczyjej pomocy, podjąłby decyzję. Jest bierny. Oczekuje przyzwolenia, aprobaty, wybaczenia i w tym jest bardzo podobny do ojca, którego w młodości bardzo potępiał. Związek z  żoną Elżbietą jest możliwy tylko z powodu wielkiej miłości, jaką ona darzy Zenona.W imię tego uczucia wybacza mu jego kontakty z Justyną, a nawet toleruje je. Podobnie mocnym uczuciem darzy Ziembiewicza Bogutówna. I wydaje się, że obydwie ostatecznie zdają sobie sprawę z chwiejności woli Zenona. Wiedzą, że nie mogą liczyć na jego ostateczny wybór między nimi. Bo czy można powiedzieć, że Zenon świadomie i z miłości wybrał Elżbietę? Czy gdyby kobiety zamieniły się miejscami i to Justyna byłaby tą bogatą, wykształconą damą, nie ona właśnie zostałaby żoną Zenona?
Uległość, kompromis, bierność są powodem przekraczania przez Zenona kolejnych granic. Postępuje niemoralnie, wyrzeka się swojego zdania, poglądów, rezygnuje z indywidualności, z własnego wewnętrznego świata. Wreszcie staje wobec pustki i samotności i chyba to jest główny powód samobójstwa bohatera. Zdaje sobie sprawę ,że postępuje źle, czasami niemoralnie , czasami egoistycznie, nierzadko bezmyślnie  ale  bardzo często zadaje ból innym. Nie potrafi też przyznać się , przeprosić. Duszone rozterki nabierają coraz większych  rozmiarów, staja się obsesyjnym głosem wewnętrznym, przed którym trudno uciec. Nie jest prawdą  często przytaczane  zdanie przez Zenona „ Nie się nie takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce, w którym się jest”. Koleje losu tego bohatera zdają się być autorskim długim i ciekawym  komentarzem Nałkowskiej dotyczącym tego zdania: jest granica, do której można przyjmować narzucane przez otoczenie fakty, okoliczności i warunki ale jeżeli się ją przekroczy nie  można już  siebie ocalić ani usprawiedliwić. Przychodzi czas kiedy odważnie należy bronić własnych zasad lub  wyrzec się ich i stanąć oko w oko z pustką, stoczyć walkę z własnym sumieniem , którą niestety można przegrać. Zawsze  w sytuacji załamania , samobójstwa zadaje sobie pytanie czy to było ostateczność , czemu tak dramatyczne podsumowanie swojego  istnienia. Zapewne tu mamy do czynienia z różnymi  osobami, których życie wewnętrzne  jest takie a nie inne. Inni zapewne maja bardziej skrzywione charaktery , więcej spraw nierozwiązanych i nie pomyślą nawet o dramatycznym zakończeniu życia. Bo  każdy człowiek to jedyna nie powtarzalna osobowość , niemniej  mamy cechy  podobne  i każdy ma sumienie , tylko dla każdego ta „granica” , której nie wolno przekroczyć  będzie w innym punkcie i  z różną trudnościa lub łatwością ja przekraczamy.
Pomimo ,że akcja powieści rozgrywa się w pierwszej połowie lat 30  ubiegłego stulecia  czytając te powieść mamy wrażenie że czas się zatrzymał –ludzkie rozterki , wzloty i upadki, dobre zamiary i trudności w ich realizacji, wybory pomiedzy dobrem a złem wciąż sa wpisane w nasze życie. Nasz bohater  ogólnie człowiek dobroduszny , mający swoje  ambitne plany wciąż przekracza granice , podobnie jak inni żyjący obok niego ludzie – za co ich obwiniał i obiecywał sobie że nigdy nie pójdzie ich drogą.  Pieniądze jednak pozwalają zapomnieć o postanowieniach , zmienić się i  przekroczyć  granicę własnej wolności, staje się niewolnikiem pieniędzy , traci tożsamość. Pamiętajmy jednak, że potrafi też zaryzykować karierę np. zamienia piwiarnię na przedszkole, stara się poprawić los ubogich mieszkających w bardzo trudnych warunkach mieszkaniowych. Taka ciągła walka, porażki  i zwycięstwa. Nakłania Justynę, by dokonała aborcji, mimo że tak naprawdę pragnie żeby  urodziła to dziecko, czeka żeby sprawa jakby sama się rozwiązała a tymczasem życie  nie daje urlopu , nie można uciec od odpowiedzialności, nic  a przynajmniej większość spraw  sama się nie ułoży, nie zostanie rozwiązana bez naszego opowiedzenia się  po której stronie stoimy i czego tak naprawdę od życia oczekujemy. Pisarka poruszyła w powieści problematykę moralną, społeczną ,egzystencjalną .Ciekawie skonstruowana fabuła, liczne analizy stanów emocji, przeżyć sprawiają, że powieść można potraktować jako studium psychologiczne, które pasuje do każdej epoki .

Maria Skryba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz