środa, 20 lutego 2013

William P. Young- „Chata”



Niezwykłe spotkanie w Chacie

Myślę, że książką wartą przeczytania jest „Chata” Williama P. Younga. Jest to historia przeciętnego człowieka, ojca pięciorga dzieci i męża wspaniałej kobiety. Pewnego dnia, tuż przed końcem wakacji Mac zabiera trójkę najmłodszego potomstwa na kilkudniowy pobyt na łonie natury. Wtedy to, pozostawiona na chwilę bez opieki najmłodsza córka znika bez śladu. Okazuje się, że dziewczynka została porwana, a jedyne dowody zbrodni wskazują, że padła ofiarą seryjnego mordercy. Mija kilka lat od tego tragicznego wydarzenia. W rodzinie wciąż panuje Wielki Smutek. Mackenzie nigdy nie pogodził się ze stratą, czuje się winny, że nie uchronił córki. Również wiara Macka została mocno nadszarpnięta i chociaż nie odwrócił się całkowicie od Boga, powstała głęboka rysa w jego relacjach ze Stwórcą. Któregoś dnia Mac dostaje krótki, tajemniczy list z propozycją spotkania w chacie – w miejscu gdzie dokonano zbrodni na jego córce. Mac udaje się na miejsce swoich najgorszych koszmarów nie wiedząc kim jest podpisany w liście Tata – podejrzewa, że czeka tam na niego Bóg, którego w ten sposób nazywa żona mężczyzny. W  chacie Mac rzeczywiście spotyka Boga, a właściwie Trójcę Świętą, którą autor potraktował dosłownie. Jest to jednak spotkanie nietypowe, niezwykłe nie tylko z powodu boskości „gospodarza”, ale też z uwagi na postać, jaką przyjął na to spotkanie. Przedstawiając Trójcę Świętą w postaci dwóch kobiet i jednego niezbyt atrakcyjnego mężczyzny, autor próbuje obalić obraz Stwórcy wyobrażanego jako sędziwego starca z długą brodą. Ale chyba najważniejsze w tej książce jest pokazanie Boga nie jako bezgraniczną Mądrość i Sprawiedliwość, ale przede wszystkim jako wszechobecną ojcowską Miłość. Czytając „Chatę” będziemy mieć możliwość zobaczyć Boga i jego niezmierzoną dobroć, poznać motywy „przemilczenia” przez Niego pewnych zdarzeń, obserwować proces powolnej i czasami bolesnej przemiany Maca, a nawet uczestniczyć w tej przemianie razem z nim.
Wbrew temu, że jest to powieść o Bogu i odbudowywaniu wiary, nie jest typową książką religijną – może ją przeczytać właściwie każdy, bez względu na siłę wiary czy przynależność religijną, chociaż nie sądzę aby wszystkich urzekła w równym stopniu. Mnie samą wcale nie poruszyła tak mocno, jak zapowiadał opis na okładce – niemniej było to doświadczenie ciekawe i nie żałuję czasu spędzonego nad tą lekturą. Należy zaznaczyć, że „Chaty” nie powinno czytać się „jednym tchem”, gdyż jest to powieść raczej do powolnego smakowania treści w małych partiach, aby móc zrozumieć sens i przesłanie autora, zachęcająca do przemyśleń a nie do biernego śledzenia losów bohatera. Cała powieść skonstruowana jest głównie na dialogu Maca z Trójcą Świętą. Książka porusza ważne chyba dla każdego tematy, stawia trudne pytania o Boga, próbuje wyjaśnić relacje między Stwórcą, a człowiekiem. Mamy tu pokazaną sytuację z punktu widzenia szarego, wątpiącego człowieka, jest też obraz świata przedstawiony „oczami” samego Boga – obraz świata jakiego Bóg pragnie, obraz miłości do każdego człowieka. Bóg mówi do Maca i do każdego człowieka: jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. Jaki z tego spotkania wyjdzie Mac? I jacy my sami z niego wyjdziemy?
Generalnie, książka dobra i warta polecenia, szczególna i głęboka. Z drugiej strony, nie należy spodziewać się czegoś niesamowitego. Przeczytałam ją z ciekawością, chociaż styl nie przypadł mi do gustu – jest „kanciasty”, a tu przydałoby się naprawdę lekkie pióro. Co do samych bohaterów, to autor chciał chyba wykreować ich na przeciętnych ludzi, przez co stali się bezbarwni i nijacy. Maca odbieram niestety jako postać anemiczną, pozbawioną charakteru. Nawet jego bunt wobec Boga staje się przez to raczej wymuszony, niemrawy i niezbyt przekonujący. Chociaż bohater miał swoją przeciętnością podbić czytelnika, to wydaje mi się mimo wszystko obcy, pozbawiony cech indywidualnych.
Mimo tych kilku niedociągnięć, uważam że książkę warto przeczytać ze względu na zawarte w niej treści. Powieść ma wydźwięk jak najbardziej pozytywny, a przy tym pomaga się wyciszyć. Zachęcam do zapoznania się z tą książką.
Opracowała: Z.K

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz