piątek, 28 czerwca 2019

Maria Paszyńska - "Instytut Piękności"




      
      W okupowanej przez Niemców Warszawie doktor Mada Walter wpada na brawurowy pomysł. Na ulicy Marszałkowskiej zakłada Instytut Piękności, by ratować skazane na zagładę Żydówki. W tym niezwykłym gabinecie kosmetycznym, oprócz zabiegów upiększających i kamuflujących semickie rysy, kobiety wyprowadzone z getta przystosowują się do życia po aryjskiej stronie. Mada Walter pokazuje im, jak wykonać makijaż i fryzurę, żeby nie wyróżniać się na ulicy. Przygotowuje je do egzaminów przeprowadzanych przez gestapo, ucząc pacierza, zwyczajów wielkanocnych, przepisów na nie koszerne dania. Prawdziwą historię Polki Mady Walter i jej Instytutu Piękności spisała Maria Paszyńska, autorka powieści, mających tło historyczne.
Sama pisarka tak odpowiada na pytanie, dlaczego "wzięła na warsztat literacki" akurat postać  Mady Walter: " Od lat śledzę życiorysy ludzi, którzy zapisali się chwalebnie na kartach II wojny światowej i znaleźli się na liście Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Fascynują mnie osoby, które przekraczają swoje człowieczeństwo. Podziwiam je i uważam, że wciąż za mało o nich wiemy. Jakiś czas temu trafiło w moje ręce opracowanie prof. Władysława Bartoszewskiego i Zofii Lewinówny „Ten jest z Ojczyzny mojej”. Zebrano tam świadectwa, niezwykłe wojenne historie ludzi, uratowanych przez Polaków – chrześcijan. Wśród nich było wspomnienie Krystyny Wysokińskiej o Madzie Walter, oraz świadectwo Władysława Smólskiego o prowadzonym przez nią zakładzie kosmetycznym, Instytucie Piękności, w którym udzielono pomocy ukrywającym się uciekinierkom i uciekinierom z warszawskiego getta. Dzięki pomocy Mady Walter udało się uratować co najmniej kilkudziesięciu Żydów." W swojej powieści Paszyńska łączy autentyczną postać Mady z fikcyjnymi bohaterkami i zdarzeniami.  I tak Sara, Zoja, Lea i Dalila to cztery Żydówki ocalałe z getta. Każda z nich jest inna, każda ukrywa się pod przybraną tożsamością i jedno, co wiadomo na pewno to fakt, że bez pomocy Mady nie udałoby się im przeżyć. Każda z nich przeszła potworną traumę, każda za kimś tęskni, ale kobiety nie poddają się i dzielnie wspierają Madę w codziennej walce o kolejny dzień życia.
Książka porusza trudne i bardzo ważne tematy. Zagłada Żydów, getto, konspiracja, śmierć na każdym kroku, wszechobecny głód, szabrownicy... A obok? Piękna przyjaźń, oddanie, lojalność i zaufanie. Autorka pisze językiem dość prostym, ale niesamowicie plastycznym. Fabuła jest tak skonstruowana i wciągająca, że naprawdę ciężko jest odłożyć czytanie tej książki na później.
Zachęcam wszystkich do sięgnięcia po "Instytut Piękności" i zapewniam, że czas przeznaczony na  przeczytanie tej powieści nie będzie czasem straconym.


       
M. T.      


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz