Jest
przełom 1939 i 1940 roku. Do szpitala psychiatrycznego w małej
miejscowości Płonna trafiają dwie młode kobiety: cierpiąca na
depresję poporodową Pola i zmagająca się ze schizofrenią
Baronka. Odizolowane od swoich najbliższych i swoich domów, w
rodzącej się między nimi przyjaźni próbują odnaleźć namiastkę
spokoju, która może im pomóc przetrwać ten trudny okres. Ich
terapia, podobnie jak reszty pacjentek, polega przede wszystkim na
uczestniczeniu w zajęciach ręcznych, artystycznych. Zajmują się
między innymi robótkami i malowaniem, śpiewają piosenki i
spędzają razem czas. Wkrótce jednak
za pozornie bezpieczne mury szpitala wtargnie wojna, a wszyscy jego
pacjenci staną się świadkami wydarzeń, których nie da się
zrozumieć, zmienić ani zapomnieć. Za tło do nakreślenia tej
ogromnie poruszającej opowieści posłużyła autorce tak zwana
akcja T4, w ramach której naziści wymordowali podczas II wojny
światowej kilkadziesiąt tysięcy pacjentów polskich szpitali
psychiatrycznych. Ten proces likwidacji „istnień niewartych życia”
do dziś pozostaje jedną z najmniej znanych zbrodni wojennych.
Historia opowiedziana przez Izabelę Bucką to próba oddania głosu
tym, którzy „krzyczą, choć nikt ich nie słyszy”. Napisana
jest bardzo sprawnie, język powieści jest mocno emocjonalny, a
przestawione losy bohaterów są ogromnie angażujące dla
czytelnika.
Warto przeczytać.
M.
T.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz