Jessica
Shattuck
jest nagradzaną autorką trzech książek, publikowała także w
licznych czasopismach, m.in. w „New Yorkerze”, „New York
Timesie” i „The Boston Globe”.
Jej powieść "Panie na zamku" trafiła
na prestiżową listę bestsellerów „New York Timesa".
Bohaterkami
książki są tytułowe "panie na zamku", czyli Marianne
von Lingenfels - dziedziczka znanego niemieckiego rodu, Benita -
wdowa po przyjacielu z dzieciństwa
Marianne i Anna - przygarnięta na zamek kobieta, której przeszłość
jest nieco niejasna. Autorka skoncentrowała się na czasie tuż po
zakończeniu II wojny światowej, ale wplotła
również wątki z lat trzydziestych i czasu wojny.
Marianne
von Lingelfels, wdowa po opozycjoniście, wraca do domu, do zamku.
Niegdyś była to tętniąca życiem rezydencja, ostoja kwiatu
arystokracji i inteligencji. Tu
spędzali czas najzamożniejsi, najpiękniejsi, najsłynniejsi.
Wojna wszystko to bezpowrotnie zmieniła.
Marianne sprowadza do siebie podobnych do niej, poranionych
fizycznie i psychicznie ludzi,
kobiety i dzieci. Próbują stworzyć coś na kształt wielkiej
rodziny i radzić sobie w trudnej, powojennej
rzeczywistości. Jednak dość szybko okazuje się, że choć wojna
to przeszłość, nastał względny spokój, to osoby mieszkające
w zamku nadal nie mogą czuć się bezpieczne. Po kolei
wychodzą na jaw tajemnice, niektóre z nich skrywane były przez
całe dekady. W związku z tym kobiety z zamku staną przed ogromnie
trudnymi wyborami, równie trudnymi jak te z czasów wojny.
"Panie
na zamku" ze strony na stronę stają się coraz mroczniejszą
opowieścią o sile kobiet w koszmarnych czasach, o
poświęceniu, bolesnych wyborach niosących tylko smutek. Niektóre
sceny w książce dosłownie łamią serce, ale inne z kolei
budzą wielkie wzruszenie i nadzieję na poprawę losów bohaterek.
Po tę powieść trzeba sięgnąć na
pewno.
M.
T.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz