środa, 3 września 2025

„Babie lato” Katarzyna Targosz

     Zachęcona poprzednimi książkami Katarzyny Targosz postanowiłam sięgnąć po książkę „Babskie lato”.

    Autorka jest popularną autorką powieści obyczajowych tj.„ Szlak Kingi”,                            „W poszukiwaniu zaginionej siebie” czy „Nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa”.       W swoim dorobku literackim posiada 13 tytułów i już wiadomo, że kolejne są w trakcie. Język jakim pisze jest jednocześnie prosty, ale i ciekawy. W powieści można zauważyć licznie dialogi, zwroty akcji i przezabawne sytuację. To świetna książka na wakacyjny urlop, opowiada bowiem o podróży, przygodach, sile przyjaźni i relacjach rodzinnych. Niezmiennie pojawia się miłość oraz niezwyciężona życiowa mądrość.

W książce poznajemy cztery przyjaciółki, każda z nich ma swój bagaż doświadczeń, porażki i sukcesy. Helena, Gerda i Urszula rzuciły wyzwanie stereotypom i wyruszyły w podróż życia.

 Ich wyjazd, wypełniała śląską gwarą i humor. Odwiedzając kolejne miejsca na mapie przeżywały różne zabawne historie, pojawiły się także przygody z dreszczykiem.

Zachęcam do przeczytania, jeśli lubicie książki o niespodziewanych przygodach czy sile kobiecej przyjaźni. 

Warto dać „porwać się” tej niezwykłej historii i dołączyć do wyprawy, w której właściwie wszystko okazuje się inne, nowe i niespodziewane. To ciepła, lekka opowieść godna polecenia, także o tym, że nigdy nie jest za późno na przygodę i spełnienie marzeń. Polecam!

 


 

 

piątek, 13 czerwca 2025

"Beksińscy. Portret podwójny" Magdalena Grzebałkowska

Jako członek Dyskusyjnego Klubu Literackiego przeczytałem książkę Magdaleny Grzebałkowskiej „Beksińscy. Portret podwójny” i muszę przyznać, że była to książka, która wzbudziła w naszej grupie wiele emocji.


Na spotkaniu szybko zorientowaliśmy się, że książka oddziałuje na kilku poziomach. Dla jednych to przede wszystkim historia genialnego artysty i jego syna – dwóch postaci tak skrajnie różnych, że trudno uwierzyć, iż mieszkali pod jednym dachem. Inni podkreślali, że Grzebałkowska wyszła poza zwykłą biografię – to portret epoki, w której artyści i dziennikarze szukali swojego miejsca w szarej rzeczywistości PRL-u i odrodzonej, wolnej Polski.


Podobało nam się, że autorka nie szukała taniej sensacji. Łatwo byłoby opisać Beksińskich jako tabloidową historię pełną psychopatii i śmierci. Tymczasem książka ukazuje ich jako ludzi – ze wszystkimi ich dziwactwami, wadami i ogromną wrażliwością. Zdzisław – zimny i uporządkowany, a obok niego Tomasz – namiętny, ale i autodestrukcyjny. Ta dynamika sprawiła, że wszyscy inaczej postrzegaliśmy ich relację: jedni widzieli w nim tragedię, inni – rodzaj nieuchronnego losu.


Długo dyskutowaliśmy też o tym, czy Grzebałkowska w ogóle daje nam jakąś wskazówkę, „co w tej rodzinie było nie tak i gdzie są źródła problemów?”. Doszliśmy do wniosku, że siła tej książki tkwi właśnie w braku łatwych odpowiedzi. To nie psychologiczny poradnik ani sąd rodzinny, ale próba pokazania życia takim, jakie było – z całą jego szarością i pęknięciami.


Wreszcie wielu z nas stwierdziło, że po lekturze inaczej patrzyli na obrazy Beksińskiego i inaczej słuchali głosu Tomasza z radiowych archiwów. Książka sprawia, że ci ludzie nie są już tylko ikonami, ale stają się nam bliżsi – a przez to ich historia boli jeszcze bardziej.


„Beksińscy. Portret podwójny”, Magdalena Grzebałkowska, Znak 2014 r.


okładka książki Beksińscy

ZM



czwartek, 12 czerwca 2025

„Jedno złudzenie” Gabriela Gargaś

 

Gabriela Gargaś to jedna z najbardziej popularnych autorek powieści obyczajowych.

W swoim dorobku literackim posiada blisko 60 książek, przeznaczonych nie tylko dla dorosłych, ale także dla najmłodszych czytelników. W środowisku pisarskim mówi się o Gargaś jako o życiowej optymistce, chadzającej własnymi ścieżkami, niepoprawnej indywidualistce. Jako motto życiowe uznaję płętę „Sztuką życia jest umieć cieszyć się małym szczęściem”. Umiejętność cieszenia się z małych rzeczy to ważna część szczęśliwego życia. Gargaś swoją popularność zyskała dzięki kobiecym powieścią tj. „Jutra może nie być”, „Taka jak Ty”, „Minione chwilę” czy „Trudna miłość”. W każdej powieści poruszona jest nowa historia, która zawsze odnosi się do relacji międzyludzkich. Przesłanie książek jest na tyle uniwersalne, że każdy może się spróbować wczuć w losy bohatera. Czytając książki autorki, nie tylko możemy się wyciszyć, zrelaksować, ale i zrozumieć niektóre trudne niekiedy sytuacje.

W powieści „Jedno złudzenie” poznajemy kilku bohaterów, których losy splatają się ze sobą.

Ewa – nauczycielka w prywatnej szkole, jest też samotna matką 19 -letniego Damiana. W pewnym momencie w jej życiu pojawia się ponownie Maks, młodzieńcza miłość, która zaowocowała przypadkową ciążą. Życie Ewy wywraca się do góry nogami. W powieści spotykamy także Darię, która po szalonym romansie zostaje brutalnie oszukana i zdradzona, tylko „ucieczka” w wir pracy pomaga jej przetrwać trudne chwilę.
Książka jest niezwykle emocjonująca, chociaż jednak styl pisania autorki sprawia, że czytając książkę „połyka” się kolejne strony. Niesamowita lekkość „pióra” autorki, sprawia, że mimo trudnych tematów książki nie można odłożyć na później.

Jedno złudzenie” to piękna historia o przyjaźni, miłości, stracie, zdradzie, samotnym rodzicielstwie i trudnym czasie dorastania. 

Przedstawiona opowieść skłania do refleksji, że nic nie jest nam dane na zawsze, wszystko ma swój początek i koniec. Czasem musimy się pogodzić z losem i żyć. Chociaż nie jest to łatwe, warto każdego dnia walczyć także o siebie, mimo iż, nie rzadko bywa ciężko, różne przeciwności lodu nas spotykają to warto. Polecam wszystkim, to doskonała lektura na zimowe, długie popołudnia.



E.Ch. 

poniedziałek, 14 kwietnia 2025

„Niebieski Ogród” Joanna Tekieli

 To już kolejna pozycja, którą zafascynowała mnie autorka.
 Jedna z najbardziej popularnych, poczytnych polskich autorek powieści obyczajowych.

Jak piszą Tekieli to autorka, która w prosty, a jednocześnie wyrafinowany sposób potrafi wydobyć z życia codziennego magię. W większości powieści akcja umiejscowiona jest w malowniczych miejscowościach, które przenoszą czytelników do serca natury, które niesie ukojenie w trudnych niekiedy chwilach. Niebieski Ogród” tytuł brzmi intrygująco, niezwykle przyciągająca okładka niczym wyrwana z baśniowego ogrodu zdecydowanie sprawia, że koło powieści nie można przejść obojętnie. “Niebieski ogród” to powieść, która odciska piętno w serach czytelników. Zdecydowanie składania do refleksji nad stosunkami międzyludzkimi. Czytając możemy się na chwile zatrzymać, a także zainspirować, bowiem to historia z życia wzięta. Przemierzając kolejne strony dosłownie „wsiąkamy” jak gąbka wody, w historie przedstawionych bohaterów. Akcja rozgrywa się w małym miasteczku, gdzie wydawać by się mogło, że świat stoi w miejscu. 

Życie płynie spokojnie, wszyscy się znają, panują przyjacielskie stosunki. Sytuacja diametralnie się zmienia, kiedy odchodzi najstarszy mieszkaniec miejscowości. Jakie tajemnice ukrywane były przez mężczyznę? Jakie sekrety uda się odkryć w tytułowym ogrodzie? Czy zostały one rozwiązane? Jeszcze przed odejściem do wieczności Feliks Starzecki, uznawany był za człowieka dziwnego, omijano go z daleka. Swoim zachowaniem także nie przyciągał do siebie ludzi. Żył w samotności, w swoim tajemniczym domu z ogrodem. Okazuje się, że skrywał tajemnice, która okazała się niesamowicie zaskakująca dla wszystkich, pełna emocji. Stała się powodem, aby zagłębić się w przeszłości, wielka miłość, która wzbudziła się między staruszkiem, a Dorotą. Jaka była dalsza historia?

Polecam książkę wszystkim, to idealna propozycja na zimowe, długie wieczory. 

Czytając możemy przenieść się w cudowne, malownicze miejsce, zanurzyć się w ciepłej, intrygującej historii o miłości dwojga osób.Książka pozostawia nadzieję na lepsze jutro.



E. CH.






środa, 19 marca 2025

"Papusza" Angelika Kuźniak

 „Papusza” Angeliki Kuźniak to książka, która wciąga tak, jak romska pieśń – niby prosta, a jednak pełna melodii, smutku i piękna. To opowieść o Bronisławie Wajs, romskiej poetce, która miała odwagę dać światu głos swojego ludu – i za to zapłaciła wysoką cenę. Kuźniak z charakterystyczną dla siebie czułością i reporterską precyzją odtwarza losy kobiety, która nie mieściła się w żadnych ramach – ani w romskich taborach, ani w polskich salonach literackich.

Styl książki jest lekki, fragmentaryczny, jakby utkany z pieśni i wspomnień – a jednocześnie przejmujący. Nie ma tu ciężkiego dydaktyzmu, ale jest coś o wiele mocniejszego: poczucie, że historia Papuszy to historia o wykluczeniu, niezrozumieniu i tęsknocie za domem, którego nie ma. To też opowieść o Romach – o ich tradycji, ale i o napięciach między światem wędrownym a osiadłym, między wolnością a przymusem.

Czytając, trudno nie myśleć o tym, jak łatwo bohaterkę „zdradziło” otoczenie – zarówno własna społeczność, jak i polska inteligencja, która zachwyciła się jej pieśniami, ale nie zdołała ochronić jej przed samotnością.

„Papusza” nie jest więc tylko biografią. To również lustro, w którym odbija się stosunek Polaków do Romów – pełen fascynacji, ale też uprzedzeń. Kuźniak pokazuje, że historia Papuszy to coś więcej niż jednostkowy dramat: to metafora trudnego dialogu między kulturami.

Lektura zostawia wrażenie lekkiego niedosytu – jak po niedokończonej pieśni. Ale może właśnie o to chodzi: byśmy sami spróbowali dokończyć ją własną wrażliwością.

"Papusza" Angelika Kuźniak, Wydawnictwo Czarne 2014 r.


MZ



środa, 18 grudnia 2024

"Akuszerki" Sabina Jakubowska

 

Powieść Sabiny Jakubowskiej Akuszerki  to siedemset stron, od których się trudno oderwać! Napisana ciekawym językiem, z elementami gwary, z cytatami z zeszytów położnych i książek o położnictwie, czasem dowcipnie, a czasem wręcz poetycko.

Autorka opisuje cztery pokolenia akuszerek, które niosły swoją posługę w Jadownikach (koło Brzeska) i okolicach, w bardzo trudnych czasach: 1885 – 1950. Był to okres zaborów, wojen światowych, biedy, komunizmu. Dodatkowo mieszkańcy tych terenów przeżyli jeszcze zarazę, wielki pożar i powódź. Ale bez względu na to, co przynosił los, często w skrajnie nieprzyjaznych warunkach, cały czas rodziły się dzieci… I chociaż akuszerek też nie omijały nieszczęścia, pomagały innym kobietom, zgodnie z tym, co ślubowały w dniu otrzymania dyplomu,

…że ciężarnym, rodzącym i położnicom, do których twej pomocy zawezwą, bez względu na ich stanowisko, wyznanie, stosunki majątkowe i na wynagrodzenie, nieść ją będziesz (…) z całą gotowością i według najlepszej wiedzy, w dzień czy w nocy.

Bo bohaterki powieści, mimo że wywodziły się ze wsi, w większości były absolwentkami Cesarsko-Królewskiej Szkoły Położnych w Krakowie.

Autorka, prawnuczka jednej z pokazanych akuszerek, wyznaje, że pisząc tę książkę, korzystała ze śladów, jakie zostały po tych dzielnych kobietach – w dokumentach i w ludzkich sercach. To powieść o ludziach, których losy powiązane były z wielką historią i z tą zwykłą – historią codzienności małopolskiej wsi. To powieść o życiu BEZ ZNIECZULENIA…

Powinny ją przeczytać wszystkie kobiety. I mężczyźni…

Irena Niedzielko



"Akuszerki" Sabina Jakubowska, Grupa Wydawnicza Relacja, 2022 r. 

 

wtorek, 17 grudnia 2024

„Przerwa świąteczna” Joanna Tekieli

 Joanna Tekieli to obecnie jednak z najbardziej poczytnych polskich autorek powieści obyczajowych. 

Ma w swoim dorobku literackim blisko 30 pozycji, jednak największą popularnością cieszyła się seria „Pensjonat Leśna Ostoja”. Czas przed świętami Bożego Narodzenia to zwykle czas oczekiwania, nadziei, różnych cudów i spełniania marzeń, tak też działo się w książce.

 W powieści  przeplatają się losy kilku bohaterów, których historia zupełnie nieoczekiwanie splatają się ze sobą. 

Historia rozgrywa się w ferworze przygotowań do świąt Bożego Narodzenia.           W powieści pojawia się Milena – zabiegana i ambitna bisneswoman, która zaplanowała świąteczna przerwę wraz z synem w Alpach, gdzie mieli spędzić razem czas i wspólnie się bawić. Pojawia się także Filip, samodzielny tata dla którego wymarzonymi świętami są święta w domu przy planszówkach i dobrym jedzeniu. „Spotykamy” się także z Piotrkiem, nastolatkiem, którego głównym marzeniem jest czas na czytanie książek. Tak jak w życiu los bywa przewrotny, jednak wszelkie prośby będą wysłuchane, jednak nie do końca tak jakby sobie tego życzyli bohaterowie. 

Książka jest godna polecenia dla wszystkich tych, którzy szukając powieści przy których będą mogli się uśmiechnąć, zatrzymać, przemyśleć niektóre kwestie. 

Jest to ciepła opowieść o magii świąt, o tym, że w tym szczególnym czasie mogą się zdarzyć różne zupełnie nieoczekiwane zwroty akcji. O tym, że plany chociaż już dawno ustalone mogą się zmienić, czasem nawet mogą zaprowadzić do zmian, ku lepszemu. To ciepła opowieść również o tym, że w gorączce świątecznych przygotowań można czasem zgubić to co najważniejsze: czas z najbliższymi i  radość ze wspólnie spędzonych chwil.  „Przerwa świąteczna” to świetna propozycja na długie, jesienno-zimowe popołudnia.  Wprowadza w świąteczny nastrój i daje nadzieję na lepsze jutro.