piątek, 13 czerwca 2025

"Beksińscy. Portret podwójny" Magdalena Grzebałkowska

Jako członek Dyskusyjnego Klubu Literackiego przeczytałem książkę Magdaleny Grzebałkowskiej „Beksińscy. Portret podwójny” i muszę przyznać, że była to książka, która wzbudziła w naszej grupie wiele emocji.


Na spotkaniu szybko zorientowaliśmy się, że książka oddziałuje na kilku poziomach. Dla jednych to przede wszystkim historia genialnego artysty i jego syna – dwóch postaci tak skrajnie różnych, że trudno uwierzyć, iż mieszkali pod jednym dachem. Inni podkreślali, że Grzebałkowska wyszła poza zwykłą biografię – to portret epoki, w której artyści i dziennikarze szukali swojego miejsca w szarej rzeczywistości PRL-u i odrodzonej, wolnej Polski.


Podobało nam się, że autorka nie szukała taniej sensacji. Łatwo byłoby opisać Beksińskich jako tabloidową historię pełną psychopatii i śmierci. Tymczasem książka ukazuje ich jako ludzi – ze wszystkimi ich dziwactwami, wadami i ogromną wrażliwością. Zdzisław – zimny i uporządkowany, a obok niego Tomasz – namiętny, ale i autodestrukcyjny. Ta dynamika sprawiła, że wszyscy inaczej postrzegaliśmy ich relację: jedni widzieli w nim tragedię, inni – rodzaj nieuchronnego losu.


Długo dyskutowaliśmy też o tym, czy Grzebałkowska w ogóle daje nam jakąś wskazówkę, „co w tej rodzinie było nie tak i gdzie są źródła problemów?”. Doszliśmy do wniosku, że siła tej książki tkwi właśnie w braku łatwych odpowiedzi. To nie psychologiczny poradnik ani sąd rodzinny, ale próba pokazania życia takim, jakie było – z całą jego szarością i pęknięciami.


Wreszcie wielu z nas stwierdziło, że po lekturze inaczej patrzyli na obrazy Beksińskiego i inaczej słuchali głosu Tomasza z radiowych archiwów. Książka sprawia, że ci ludzie nie są już tylko ikonami, ale stają się nam bliżsi – a przez to ich historia boli jeszcze bardziej.


„Beksińscy. Portret podwójny”, Magdalena Grzebałkowska, Znak 2014 r.


okładka książki Beksińscy

ZM



czwartek, 12 czerwca 2025

„Jedno złudzenie” Gabriela Gargaś

 

Gabriela Gargaś to jedna z najbardziej popularnych autorek powieści obyczajowych.

W swoim dorobku literackim posiada blisko 60 książek, przeznaczonych nie tylko dla dorosłych, ale także dla najmłodszych czytelników. W środowisku pisarskim mówi się o Gargaś jako o życiowej optymistce, chadzającej własnymi ścieżkami, niepoprawnej indywidualistce. Jako motto życiowe uznaję płętę „Sztuką życia jest umieć cieszyć się małym szczęściem”. Umiejętność cieszenia się z małych rzeczy to ważna część szczęśliwego życia. Gargaś swoją popularność zyskała dzięki kobiecym powieścią tj. „Jutra może nie być”, „Taka jak Ty”, „Minione chwilę” czy „Trudna miłość”. W każdej powieści poruszona jest nowa historia, która zawsze odnosi się do relacji międzyludzkich. Przesłanie książek jest na tyle uniwersalne, że każdy może się spróbować wczuć w losy bohatera. Czytając książki autorki, nie tylko możemy się wyciszyć, zrelaksować, ale i zrozumieć niektóre trudne niekiedy sytuacje.

W powieści „Jedno złudzenie” poznajemy kilku bohaterów, których losy splatają się ze sobą.

Ewa – nauczycielka w prywatnej szkole, jest też samotna matką 19 -letniego Damiana. W pewnym momencie w jej życiu pojawia się ponownie Maks, młodzieńcza miłość, która zaowocowała przypadkową ciążą. Życie Ewy wywraca się do góry nogami. W powieści spotykamy także Darię, która po szalonym romansie zostaje brutalnie oszukana i zdradzona, tylko „ucieczka” w wir pracy pomaga jej przetrwać trudne chwilę.
Książka jest niezwykle emocjonująca, chociaż jednak styl pisania autorki sprawia, że czytając książkę „połyka” się kolejne strony. Niesamowita lekkość „pióra” autorki, sprawia, że mimo trudnych tematów książki nie można odłożyć na później.

Jedno złudzenie” to piękna historia o przyjaźni, miłości, stracie, zdradzie, samotnym rodzicielstwie i trudnym czasie dorastania. 

Przedstawiona opowieść skłania do refleksji, że nic nie jest nam dane na zawsze, wszystko ma swój początek i koniec. Czasem musimy się pogodzić z losem i żyć. Chociaż nie jest to łatwe, warto każdego dnia walczyć także o siebie, mimo iż, nie rzadko bywa ciężko, różne przeciwności lodu nas spotykają to warto. Polecam wszystkim, to doskonała lektura na zimowe, długie popołudnia.



E.Ch.