Na pierwszy rzut oka
niepozorna książka,pt. Tajemnica mojej matki", licząca niespełna dwieście stron. Podzielona na króciutkie
rozdziały, które przypominają raczej kolejne wpisy w czyimś pamiętniku, na
dodatek nieco lapidarne.
Jest debiutem
powieściowym Jenny Witterick, pięćdziesięciodwuletniej Kanadyjki, którą
zainspirował film o Franciszce Halamajowej i jej córce Helenie, którym
przyznano tytuÅ‚ „Sprawiedliwy WÅ›ród Narodów Åšwiata”. Witterick, dziÅ› szefowa
dużej firmy, rozesłała plik z książką
do kilkunastu wydawnictw. Żadne nie było zainteresowane kolejną opowieścią o Holokauście, więc autorka wydała
ją sama w 2013 roku i to był początek wielkiej popularności skromnej powieści,
opublikowanej aktualnie w wielu krajach świata.
Na stronie
internetowej http://www.sprawiedliwi.org.pl przeczytamy,że Franciszka Halamajowa z dorosłą córką Heleną prowadziły
niewielkie gospodarstwo w Sokalu, w okolicach Lwowa. Znały wiele
miejscowych rodzin żydowskich, w tym Kramów, Maltzów i Kindlerów,
których ocaliły od Zagłady, ukrywając w schowku nad chlewem i pod
kuchenną podłogą. Było to 16 z 30 sokalskich Żydów, którzy dożyli końca
wojny. Przed jej rozpoczęciem żyło ich w miasteczku 6 tysięcy. Trzeba
jeszcze dodać, że w domu Franciszki ukrywał się w tym samym czasie, co Żydzi, młody
niemiecki żoÅ‚nierz – dezerter, który nie mógÅ‚ już znieść widoku okrucieÅ„stw
wojennych i nie chciał więcej mordować.
Ta niewielka książeczka podzielona jest na pięć rozdziałów historii osób, z którymi zetknęła się Franciszka Halamaj.
Oprócz jej córki, Heleny, i osiemnastoletniego Vilheima, dezertera z
Wehrmachtu, gÅ‚os zabrali też Å»ydzi, którzy poprosili FranciszkÄ™ o najwyższe z możliwych wsparcie –
szansÄ™ przetrwania. Co ciekawe – te wszystkie osoby nie wiedziaÅ‚y o sobie
nawzajem. Tak zdecydowała Franciszka, bo tak było bezpieczniej.Ta mądra kobieta zakupiła
świnie i kury, aby sąsiedzi nie dziwili się, że nosi do chlewu wiadra
z jedzeniem, a wynosi nieczystości. Dla odwrócenia uwagi wygłaszała
w miasteczku antysemickie uwagi. Pomimo tych środków ostrożności jeden
z sąsiadów odkrył obecność ukrywanych. Po rozmowie z jednym
z nich, szanowanym lekarzem, nie doniósł Niemcom.
„Tajemnica mojej matki” jest podnoszÄ…cÄ… na duchu opowieÅ›ciÄ… o olbrzymim
poświęceniu jednych osób dla innych, w obliczu nieustannego zagrożenia. Potrzebujemy takich historii. Zdarzało nam się słyszeć
o heroicznych czynach w okresie Holokaustu, nazwiskach, które oparły się
powszechnemu strachowi i znieczulicy, a jednak każdy taki gest jest wyjątkowy,
bo gdzieÅ› i kiedyÅ› pojawiÅ‚ siÄ™ naprawdÄ™ – to nie fikcja zrodzona w gÅ‚owie
pisarza, który wymyślił sobie, by dwie Polki w jednym czasie zapewniały przetrwanie
Å»ydom i Niemcowi w chlewiku, na poddaszu i w piwniczce – to fakty, o których po prostu
należy wiedzieć jak najwięcej.
Opracowała: M.
T.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz