wtorek, 22 grudnia 2020

Zarys dziejów Biblioteki Publicznej w Zalasowej - dr Jan Hebda

 

Swoją działalność wydawniczą Gminna Biblioteka Publiczna w Ryglicach zainaugurowała wydaniem w grudniu 2020 r. szkicu historycznego autorstwa dr Jana Hebdy pt. „Zarys dziejów Biblioteki Publicznej w Zalasowej”. Myśl powstania publikacji zrodziła się na jeszcze w 2016 roku z okazji zbliżającego się 60-lecia Biblioteki Publicznej w Zalasowej przypadającego w roku 2017. Dr Jan Hebda,  zgodził się napisać broszurę upamiętniającą dzieje zalasowskiego bibliotekarstwa. Zalasowianin z urodzenia, opisuje w tej niewielkiej, bo ponad sześćdziesięciostronicowej broszurce czasy, które można by nazwać prehistorią zalasowskiego bibliotekarstwa, aż po współczesność. Kreśli również  tło historyczno-społeczne, które pozwoliło się narodzić potrzebie stworzenia w Zalasowej takiej instytucji kultury, jaką jest biblioteka. Wraz z autorem śledzimy losy zalasowkiej placówki, z wszystkimi jej perturbacjami administracyjno – lokalowymi, poprzez zmiany personale, aż po stan dzisiejszy, w którym pozycja Biblioteki w lokalnej społeczności jest mocno ugruntowana.

Pozycja oprócz wstępu zawiera trzy rozdziały. Pierwszy zawiera opis procesu, jaki musiał zajść, by w ogóle można było mówić o potrzebie powstania biblioteki, czyli likwidacja analfabetyzmu. Pierwszeństwo w tym procesie miała instytucja szkoły, a potem gminy. Wcześniej powstały Kasa Reiffeisena,  Kółko Rolnicze oraz OSP. Jak się okazuje pierwsza czytelnia  Towarzystwa Szkoły Ludowej powstała w Zalasowej w 1911 r. i to ten rok należałoby uznać za początek rozpowszechniania czytelnictwa w Zalasowej. Natomiast rok 1957 to rok udokumentowanego w źródłach powstania Biblioteki Gromadzkiej w Zalasowej.

Drugi rozdział o tytule „Od reaktywowania biblioteki do nowej siedziby”  opisuje lata 1957 do 1974, kiedy to nastąpiła zmiana nie tylko siedziby, ale i personalna. Na stanowisku bibliotekarza Henryka Rakoczego zastąpiła Zofia Papuga. 

Trzeci rozdział „Na prostej drodze” dotyczy działalności biblioteki w latach 1974 do 2008, m.in. szerokiej współpracy z Klubem Międzynarodowej Prasy i Książki.

Książka dostępna w naszych placówkach.

M. Zegar


 

piątek, 18 grudnia 2020

"Matki i córki" - Ałbena Grabowska


Prababka, babka, matka i córka zmagają się z przeszłością. Maria podążyła za mężem zesłańcem na Sybir. Sabina była więźniarką obozu koncentracyjnego Ravensbrück, przebywała na bloku, gdzie dokonywano eksperymentów medycznych na kobietach i samotnie wychowywała córkę w PRL-u. Lila żyje z piętnem dziecka niekochanego i uwikłanego w tajemnice. Każda z nich mierzy się z macierzyństwem w innych okolicznościach i dla każdej jest to doświadczenie przełomowe. W domu bez mężczyzn kłębią się sekrety, niewyjaśnione historie opowiadane przez żywych i martwych. Pod wpływem tych opowieści najmłodsza z bohaterek zastanawia się, jakie dziedzictwo przekaże swoim dzieciom. Próbuje poznać przeszłość, ale co chwilę natrafia na mur niedopowiedzeń, kłamstw i przeinaczeń. Czy wystarczy oswoić własną historię, żeby przezwyciężyć strach przed bliskością?


Cztery kobiety, których losy przeplatają się z historią XX wieku. Cztery naznaczone traumą matki. Cztery córki, które borykają się z rodzinną historią i próbują odkryć własne korzenie.


Wielopokoleniowa smutna saga rodzinna, córka, matka , babcia , prababcia. Kobiety skrywające tajemnice i wspomnienia. W momencie śmierci swoich partnerów wymazują ich z pamięci, Umarli z chwilą śmierci. Skrzętnie ukrywały prawdę o swoim życiu, przekazując kolejnym pokoleniom jego zakłamany obraz. Żadna z nich nie miała przyjaciółek, były samotne, nieszczęśliwe, miały tylko siebie i wzajemnie się chroniły. Jednakże we wzajemnych relacjach panował chłód, brak było serdeczności i miłości.

Wszystkie zostały skrzywdzone przez los, co odbiło się na nich samych i kolejnych pokoleniach. Przegrały swoje życie. Były silne, potrafiły radzić sobie w każdych okolicznościach, dostosować się do sytuacji. W ich mieszkaniu nie było żadnych zdjęć z czasów młodości, jak również męskiej części rodziny. Jedno co je bezsprzecznie łączyło, to niechciane dzieci i samotne ich wychowanie. Ważnym problemem poruszonym w powieści jest odpowiedzialność za swoje czyny.


Kolejna książka Ałbeny Grabowskiej o poplątanych ludzkich losach, poszukiwaniu miłości i szczęścia. Polecam.

M.T.


czwartek, 17 grudnia 2020

Kasacja - Remigiusz Mróz

     


 "Kasacja" już od pierwszych stron wciągnęła mnie w świat, w którym nieobliczalność i bezkompromisowość są na porządku dziennym. Od zawsze świat prawniczy kojarzył mi się z siłą, charyzmą i odwagą ludzi, którzy stali się jego częścią. Ludzi, którzy dążą do celu po trupach, którzy dobrze wiedzą czym jest manipulacja, intryga i szemrane typy. Świat, który fascynuje i ekscytuje, a zarazem wysysa wszelkie soki życiowe z każdego, kto w nim przebywa. To świat, który pochłania i uzależnia. Wchodząc w niego, już nigdy nic nie będzie takie, jak dawniej.

Na wstępie od razu zaznaczę, że książka Remigiusza Mroza jest dobrym, polskim thrillerem prawniczym, co nie oznacza, że nie ma wad. Syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób ze szczególnym okrucieństwem, co więcej o zamknięcie się z nimi na 10 dni w mieszkaniu. Jego ojciec wynajmuje dla niego jednych z najdroższych prawników w Polsce, jednak on specjalnie się tym nie przejmuje. Myślę, że żaden prawnik nie chce trafić na klienta, który milczy. Nie potwierdza, że zabił. Nie zaprzecza, że nie zabił. I weź tu takiego broń!

Sprawę zlecono, doświadczonej w sprawach beznadziejnych, Joannie Chyłce. Pracuje ona dla jednej z najlepszych, najdroższych i bezwzględnych korporacji prawniczych w Polsce. Nie cofnie się przed niczym, by wygrać. Ma gdzieś swojego klienta, zabił czy nie? Kogo to obchodzi? Liczy się jej reputacja!

Ale czy na pewno można wygrać, gdy ktoś rzuca Ci kłody pod nogi? W dodatku jeśli Twoim pomocnikiem ma być młody aplikant, którego imienia nawet nie możesz zapamiętać...

    Jeżeli chodzi o bohaterów, to cóż mogą o nich napisać zaledwie po jednej części tej sagi? Każdy, kto czytał tę serię, wie, jak trudno jest ich jednoznacznie scharakteryzować, prócz tego, że są oni niezwykli, przebojowi i przebiegli. A w dodatku bardzo pewni swego i w pełni znający własną wartość. Zapewne z biegiem czasu ich obraz będzie dla mnie bardziej klarowny niż teraz.

 DLA mnie książka była bardzo dobra. Świetnie się przy niej bawiłam głównie za sprawą bohaterów. Autor trochę ich przerysował i myślę, że był to celowy zabieg — jak dla mnie — całkowicie udany. Dzięki temu poznajemy cudowną Joannę Chyłkę i Kordiana Oryńskiego. Bardzo się zżyłam z bohaterami i już po przeczytaniu czułam potrzebę ponownego spotkania się z nimi.

Jeżeli chodzi o fabułę, to wg mnie była dobra. Niektóre wątki w mojej opinii były delikatnie tandetne, aczkolwiek taka ocena może być wynikiem moich preferencji. Generalnie fabuła była ciekawa, sprawa Langera była bardzo interesująca i niecodzienna. Czytałam książkę z dużym zainteresowaniem i nie mogłam doczekać się, co wydarzy się dalej. Na pewno sięgnę po kolejne części.

Było to moje trzecie spotkanie z autorem i się nie zawiodłam.

KT